Przyczynowe leczenie cukrzycy typu I insulinozależnej

Wśród zwierząt żyjących w warunkach naturalnych, zarówno trawożernych, jak i mięsożernych, cukrzyca typu I nie ustępuje. Na cukrzycę zapadają przedstawiciele gatunków głównie mięsożernych, które z braku wiedzy (człowiek), lub pod wpływem człowieka (psy, trzoda chlewna) odżywiane są produktami przeznaczonymi dla trawożernych, lub produktami o składzie chemicznym gorszym od składu diety spotykanej u trawożernych.

Cukrzyca typu I nie występuje u Eskimosów, Masajów, Hunzów, długowiecznych pasterzy z Abchazji, Gruzji, Azerbejdżanu, Jakucji, Bułgarii, czyli ludzi, którzy spożywają bardzo mało węglowodanów. Np. Eskimosi spożywają średnio około 20 g węglowodanów na dobę, a chorzy na cukrzycę typu I 500-900 g na dobę.

Przyczyna choroby

Cukier

Cukier


Jak sama nazwa wskazuje, przyczyną choroby jest cukier. Cukrów jest dużo, ale różnią się od siebie niewiele, mają swoją wspólną nazwę – węglowodany, czyli chemicznie połączenia węgla z wodą z przewagą wody. Na 1 gramocząsteczkę cukru prostego, ważącą 180 g, przypada 72 g węgla i 108 g wody. I chemicznie i faktycznie jest to „paliwo” bardzo niskiej jakości i bardzo, bardzo trudno spalane w organizmach zwierząt i ludzi.

Spalanie węglowodanów wymaga zużycia dużych ilości białka, witamin, składników mineralnych, hormonów, natomiast przy przetwarzaniu węglowodanów na tłuszcze, cholesterol, na inne związki, zapotrzebowanie na białko, witaminy, składniki mineralne jest mniejsze, a przy tym potrzebne są inne hormony.

Główną przyczyną cukrzycy jest dieta, w której na 1 g białka przypada zbyt dużo węglowodanów, co zmusza organizm do spożywania większej ilości pożywienia (dla pozyskania większej ilości białka, witamin i składników mineralnych), ale i do spożywania zbyt dużej ilości węglowodanów.

Spożywanie produktów zawierających tylko węglowodany (cukier, miód, słodycze, słodzone płyny, dżemy, mąka ziemniaczana) i np. owoców, w których na 1 g białka przypada więcej niż 15 g cukru (rodzynki, gruszki, jabłka, daktyle, winogrona, ananasy, czereśnie, banany, śliwki, brzoskwinie, renklody), przy uwzględnieniu bardzo niskiej wartości biologicznej białka z owoców, niezjadaniu części owoców zawierających głównie białko (np. pestki jabłek) powoduje, że ilość białka w takiej diecie jest zbyt niska. Nie wystarcza ono dla budowy i przebudowy organizmu, do budowy m.in. dużych ilości enzymów białkowych potrzebnych do spalania węglowodanów, czy do ich przetworzenia.

Do spalania węglowodanów, do ich zamiany na tłuszcz i cholesterol, do wielu innych procesów życiowych potrzebna jest insulina wytwarzana przez komórki beta trzustki w ilościach proporcjonalnych do ilości spożywanych węglowodanów. U różnych ludzi 1 jednostka insuliny może wystarczyć na spalenie, przetworzenie w tłuszcz czy cholesterol, na przemianę glukozy w innych drogach, różnej ilości węglowodanów. Może to być 6,10,15 g cukru na 1 jednostkę insuliny.

Przed nadmiarem wprowadzanych w diecie węglowodanów organizm musi się bronić tak jak może, czyli przez wytwarzanie przeciwciał przeciwko komórkom beta trzustki i przez niszczenie tych komórek. Na kilka, kilkanaście miesięcy przed wystąpieniem objawów choroby u wszystkich przyszłych chorych we krwi, znajdują się przeciwciała przeciwko komórkom beta trzustki. Gdy znaczna część komórek beta zostanie zniszczonych, organizm przestaje niszczyć pozostałe komórki. Dlatego w momencie zachorowania przeciwciała przeciwko komórkom beta wykrywa się u 30-70% chorych.

Niedobór własnej insuliny powoduje, że znaczna część węglowodanów nie może być spalona, przetworzona na tłuszcz, cholesterol, czy w inny sposób. Wzrasta poziom glukozy we krwi, bo tkanki jej nie spalają i nie przetwarzają, i jest wydalana z moczem, jako produkt niepotrzebny i szkodliwy.

Wkrótce dochodzi do ciężkich zaburzeń w przemianie materii i chory ginie bez podania insuliny. Chorzy na cukrzycę typu I „leczeni” insuliną, żyją średnio o 30% krócej, a giną przeważnie z powodu niewydolności nerek spowodowanej głównie zmianami w drobnych tętniczkach, zmianami prawie identycznymi z miażdżycą. U każdego chorego na cukrzycę część komórek beta jest zachowana i nadal wytwarza insulinę, ale w zbyt małych ilościach. Ponieważ wszystkie dotychczas zalecane diety „cukrzycowe” zawierają kilkanaście razy za dużo węglowodanów, zachodzi konieczność podawania insuliny w zastrzykach. Gdy podaż węglowodanów w diecie nadal jest zbyt wysoka, organizm uruchamia następny mechanizm obronny i wytwarza przeciwciała przeciwko własnej i podawanej w iniekcjach insulinie. U tych chorych zapotrzebowanie na insulinę wzrasta do 100-200 i więcej jednostek, przy czym insuliny działające długo działają słabo, gdyż są niszczone, chorzy wymagają podawania insuliny działających krótko, kilka razy na dobę.

Przyczynowe leczenie cukrzycy typu I insulinozależnej

Insulina

Insulina


Aby wyleczyć się z cukrzycy, należy znacznie ograniczyć ilość spożywanych węglowodanów do poziomu, przy którym ilość wytwarzanej insuliny własnej będzie wystarczająca, czyli do poziomu 40-50 g węglowodanów na dobę dla dorosłych i do około 1,5 g/kg wagi ciała/dobę u dzieci. Należy ograniczyć podaż białka do około 0,5 g/kg/dobę, ale powinno to być białko o najwyższej wartości biologicznej (żółtka jaj, wątróbka drobiowa, nerki). Głównym źródłem energii muszą być tłuszcze, również o najwyższej wartości biologicznej: szpik, żółtka jaj, śmietana, masło. Na 1 g białka powinno przypadać 4-5 g tłuszczu, u otyłych około 2,5 g.

Wskazania praktyczne

  • Wprowadzić żywienie optymalne w pełnym zakresie.
  • Od pierwszego dnia obniżyć dawkę insuliny o 50%.
  • Podawać insulinę tylko 1 raz na dobę – tylko insulinę o przedłużonym działaniu (przy bardzo dużych dawkach insuliny wymuszonych niszczeniem podawanej insuliny przez organizm, należy podawać insulinę działającą krótko, kilka razy).
  • Przy małym zapotrzebowaniu na insulinę (10-15 j u dorosłych) można insulinę odstawić.
  • Codziennie kontrolować poziom glukozy we krwi.
  • Przy poziomie insuliny poniżej 140 mg% na czczo, obniżyć dawkę insuliny o dalsze 50%.
  • Przy poziomie insuliny poniżej 140 mg% na czczo i przy pobieraniu insuliny do 10-15 j/dobę u dorosłych, czyli po kilku, (u dzieci) do kilkudziesięciu dniach od wprowadzenia żywienia optymalnego, insulinę należy raz na zawsze odstawić, pod warunkiem dalszego stosowania żywienia optymalnego, podanego w mojej książce pt. „Żywienie Optymalne”.

Zagrożenie w okresie przejściowym

Teoretycznie zmniejszenie spożycia węglowodanów o 10-15 razy powinno „wyleczyć” cukrzycę w okresie jednego dnia. Ale tak nie jest. Organizm chorego w każdej komórce zawiera liczne enzymy białkowe zużywane do spalania cukru i do innych jego przemian. Jest tych enzymów kilka kg. Po wprowadzeniu żywienia optymalnego stają się zbędne i szybko usuwane, spalane, przetwarzane w około 56% na glukozę. 1 kg przetworzonych białek to aż 560 g glukozy, czyli „porcja” na 10-12 dni przy żywieniu optymalnym nie licząc podawanego w diecie cukru.

Najwięcej glukozy organizm wytwarza z własnych białek w pierwszych dniach i tygodniach od zmiany diety. Najwcześniej z cukrzycy można wyleczyć się po tygodniu (dzieci chorujące krótko i pobierające mało insuliny), najpóźniej po 6-12 tygodniach. Między 6 a 10 dniem głodówki oraz w tym samych okresie po zmianie żywienia optymalnego, może pojawić się przejściowo większa, lub mniejsza kwasica, której jednym z objawów są ciała ketonowe w moczu, oznaczane znakiem „+” od 1 do 4. Jest to zjawisko przejściowe i np. przy głodówce nie jest wskazaniem do zaprzestania głodówki. Żółtka jaj, mleko, śmietana i jarzyny zapobiegają wystąpieniu kwasicy, natomiast białko jaja, mięso, ryby, drób, orzechy mogą nasilać kwasicę. W okresie przejściowym należy spożywać głównie produkty chroniące przed wystąpieniem kwasicy, a po 10-14 dniu do zmiany diety można spożywać. Niewielkie, przejściowe zwiększenie podaży węglowodanów w diecie o 10-20 g na dobę również zmniejsza kwasicę. W pierwszych 2 tygodniach od zmiany diety na optymalną głównym źródłem podawanych w diecie węglowodanów powinny być warzywa i ewentualnie niewielkie ilości owoców zawierających mało węglowodanów – patrz tabele wartości i zawartości produktów spożywczych w książce „Żywienie Optymalne”, jarzyny mogą być surowe, z rosołu, lub duszone z masłem. Po okresie 2 tygodni mogą to być inne produkty zawierające niewielkie ilości węglowodanów.

W początkowym okresie najpoważniejszym zagrożeniem może być zbyt niski poziom glukozy we krwi (poniżej 50 mg%), spowodowany zbyt dużą dawką insuliny.

W początkowym okresie nie należy dopuszczać do spadku poziomu glukozy we krwi do poziomu poniżej 90-100 mg%. Lepiej jest przyjąć mniej insuliny, niż zbyt dużo. Do czasu przyjmowania insuliny należy nosić przy sobie cukier lub słodycze.

Insulina potrzebna jest do wielu przemian w ustroju, przy czym jej udział w spalaniu, czy przetwarzaniu węglowodanów nie jest najważniejszy.

Operacyjne usunięcie trzustki u drapieżników (kot, pies, lis, sowa i inne ptaki drapieżne) prowadzi, podobnie jak i u człowieka, do ciężkich zaburzeń w organizmie i szybkiego zgonu. A przecież zwierzęta i ptaki drapieżne spożywają minimalne ilości węglowodanów.

Operacyjne usunięcie trzustki u zwierząt trawożernych: koza, owca, królik, krowa, a także małpy, powoduje niewielkie zaburzenia w przemianie materii i zwierzęta trawożerne oraz małpy mogą żyć bez trzustki przez wiele miesięcy bez większej utraty wagi i bez większego upośledzenia sprawności organizmu. A przecież u zwierząt trawożernych i u małp, węglowodany są prawie jednym źródłem energii.

Insulina jest bardziej niezbędna dla drapieżników i dla człowieka, niż dla zwierząt trawożernych i małp.

Drapieżniki, a zwłaszcza ptaki drapieżne, mają większy mózg, są o wiele bardziej inteligentne od trawożernych, czy ziarnojadów, żyją też o wiele dłużej. Człowiek z budowy anatomicznej, biochemii, historii jest typowym drapieżnikiem. Jest super drapieżnikiem umiejącym dodatkowo znacznie poprawiać wartość biologiczną żywności dostępnej dla drapieżników, przez szeroką pojętą obróbkę kulinarną i umiejętność wykorzystania ognia do tych celów. Gdy zaczął używać ognia do zmiany niejadalnych na surowo produktów na możliwe do spożycia i gdy szeroko wprowadził te produkty do swego jadłospisu, stał się chorym, krótko żyjącym osobnikiem o umyśle niewolnika.

Żywienie optymalne szybko usuwa zmiany „miażdżycowe” z drobnych naczyń tętniczych, powszechnie występujące u chorych na cukrzycę typu I „leczonych” insuliną. Usuwa wszystkie odwracalne skutki tych zmian naczyniowych.

Cukrzyca typu I, zwłaszcza u dzieci, nie ustabilizowana, z powikłaniami, z dużymi dawkami insuliny, powinna być bezwzględnie leczona przez pierwsze 14 dni w warunkach szpitalnych. Współcześni lekarze w ogóle, a diabetolodzy w szczególności, tak bardzo wierzą, że cukrzyca jest nieuleczalna, że moje liczne próby zainteresowania ich problemem, od 25 lat nie mogą być ani zrozumiane, ani skuteczne.

Przy większej inteligencji chorego (lub rodziców w przypadku cukrzycy u dzieci) w cukrzycy trwającej krótko, niepowikłanej, ustabilizowanej, wymagającej niewielkich dawek insuliny, po dokładnym zapoznaniu się z zasadami leczenia cukrzycy, po dokładnym poznaniu składu chemicznego produktów spożywczych, ostatecznie można wyleczyć się z cukrzycy w warunkach domowych. Powinno to być wyjątkiem, a nie zasadą.

autor: Jan Kwaśniewski

Komentowanie jest wyłączone.